Mój typ, czyli brak typu

Dziś walka na którą czeka rzesza kibiców na całym świecie. Na przeciw siebie staną bowiem Anthony Joshua oraz Władymir Kliczko. To jeden z tych pojedynków, które są kwintesencją zawodowego boksu i przechylają szalę na korzyść pięściarstwa w starciu z mma.

Wielu redaktorów portali bokserskich pokusiło się o wytypowanie swojego faworyta, pomyślałem że pokuszę się i ja. Problem w tym, że dla mnie to jedna z tych walk typu 50 na 50. Mimo, że dla wielu wybrańcem jest Joshua, dla mnie jego ewentualna dominacja nie jest już taka oczywista.

Anglik broni pasów, jest młodszy, silniejszy, dobrze wyszkolony technicznie, ale tak naprawdę niedoświadczony. Nigdy nie walczył z zawodnikiem pokroju Kliczki, starym szczwanym lisem, który mierzył się tak naprawdę z każdym czołowym ciężkim na świecie. Doświadczenie i niewygodny styl Ukraińca może być dla Anthony’ego sporym wyzwaniem.

Władymir nie walczył prawie półtora roku. Tak długa przerwa nigdy nikomu nie dała nic dobrego, tym bardziej jeśli ktoś ma na karku 41 lat. Tyle, że jak się spojrzy na wagę byłego czempiona, jego formę fizyczną i zmotywowanie, to okazuje się, że dziś możemy zobaczyć tak solidnego Kliczkę, jakiego dawno nie widzieliśmy.

Joshua to silny, precyzyjny zawodnik, który trafiając swojego dzisiejszego rywala może szybko zakończyć pojedynek. Tym bardziej, że szczęka Ukraińca należy do tych szklanych. Z drugiej jednak strony, jeśli pretendent będzie umiejętnie klinczować, jak to miał często w zwyczaju, i narzuci Brytyjczykowi swój styl, to im dalej w walkę tym szanse na zwycięstwo Władymira będą rosły. W tej kwestii zgodzę się z wypowiedzią Mariusza Wacha.

Pamiętajmy też, że Kliczko również posiada mocny cios, a szczęka obecnego mistrza nigdy nie była solidnie przetestowana. W zasadzie tylko raz w starciu z Whyte’m. Może się więc okazać, że bomby Ukraińca stanowią dla Anthony’ego spory problem. I kto wie, może rzadko obstawiane zwycięstwo Władymira przed czasem stanie się faktem?

Podsumowując, nie widzę zdecydowanego faworyta nadchodzącej konfrontacji. Może właśnie dlatego na tą walkę czekam z takim zniecierpliwieniem. Z jednej strony mamy młodego, silnego atletę, dobrze wyszkolonego czempiona. Z drugiej byłego mistrza z ogromnym bagażem doświadczeń i ciosem, który niejednego zamroczył. To wszystko sprawia, że dzisiejsza potyczka może okazać się jedną z najlepszych w wadze ciężkiej, jakie przyszło nam oglądać w ostatnich latach. Przynajmniej taką mam nadzieję.

Dodaj komentarz